Klucz do sukcesu: sprawdzony salon kosmetyczny
Jeżeli wydaje Ci się, że stylizacja paznokci jest rzeczą szybką i prostą, dlaczego zajmujesz sobie głowę szukaniem salonu kosmetycznego? Zrób to sama, w domowym zaciszu. Mimo wielu prób i błędów Twoje paznokcie nie wyglądają jak z okładki Vogue’a? Najważniejsze to zachować spokój. Wbrew powszechnej opinii, specjalistki zajmujące się stylizacją paznokci tj. manicurzystki dysponują nie tylko odpowiednim zapleczem sprzętowym, ale również doświadczeniem, wiedzą i umiejętnościami.
Większość z Was na pewno domyśla się, że czym lepsza stylistka, tym więcej zapłacimy za jej usługi. Nie ma w tym nic złego czy niewłaściwego – każdy z nas pragnie godziwej zapłaty za swoją pracę (za wyjątkiem polityków). Panie, które mają już jakieś doświadczenie w tej kwestii, na pewno zdają sobie sprawę z faktu, że najważniejsza w pracy manicurzystki jest… higiena. Jeżeli martwią Cię kwestie estetyczne wiedz, że źle zrobione paznokcie niosą za sobą znacznie większe konsekwencje. Wycięte do krwi skórki, głębokie bruzdy na paznokciach – efekt nieumiejętnie użytej frezarki, bliżej nieokreślone zabarwienia na płytce paznokcia… Jeżeli dodamy do tego krzywo nałożony, stary i wyschnięty lakier i skrzywioną minę osoby dumnie dzierżącej miano stylistki otrzymamy prawdziwy koszmar. Dlatego właśnie, kluczem do pięknych, zdrowych dłoni jest wybór odpowiedniego salonu kosmetycznego.
O Boże – moje paznokcie wyglądają okropnie!
Z niewiadomych przyczyn wiele kobiet stresuje się przed pierwszą wizytą u manicurzystki niemal tak samo, jak przed wizytą u dentysty. Przeglądałaś ostatnio kolorowe magazyny i artykuły na blogach dedykowanych płci pięknej? Na pewno zauważyłaś te piękne, długie i lśniące paznokcie. Spokojnie, zdjęcie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Jeżeli martwisz się, że kształt Twoich paznokci czy jakość płytki wywołają u stylistki napad śmiechu czy też wywołają odruch wymiotny, natychmiast zmień tok myślenia. Każdej Klientce, która ma przed sobą „ten pierwszy raz” wydaje się, że jej paznokcie są najgorsze z najgorszych. Profesjonalna manikiurzysta dzień w dzień obsługuje kilkanaście osób. Nie zapominaj, że to jej praca. Stylistyka paznokci „zawodowo” zajmuje się ich zdobieniem i tak naprawdę „nic co związane z dłońmi, nie jest jej obce”. Jeżeli wstydzisz się wyglądu swoich paznokci, to tym bardziej powinnaś odwiedzić salon kosmetyczny. Męczą Cię problemy ze wzrokiem? Odwiedzasz okulistę. Masz jadłowstręt? Idziesz do psychologa. Potrzebujesz tabletek na gardło? Udajesz się do apteki. A co robisz, gdy chcesz mieć eleganckie paznokcie?
Jak przygotować się do wizyty u stylistki?
„Jak przygotować się do pierwszej wizyty w salonie kosmetycznym” to jedno z częściej zadawanych w temacie manicure’u pytań. Większość pań, które „ten pierwszy raz” mają przed sobą poświęca długie godziny na debatowanie, co zrobić, a czego absolutnie nie robić i co będzie jak stylistka nas skrzyczy, wyśmieje czy wyprosi z gabinetu. Obciąć, przypiłować czy zostawić? Zmyć lakier? Założyć odżywkę wzmacniającą? Czy wycięcie skórek samodzielnie ułatwi pracę mojej stylistce? Głowna zasada pierwszej wizyty w salonie kosmetycznym brzmi: nie rób nic. Oczywiście, tak jak każdy tego typu punkt dba o higienę pracy, tak i Ty powinnaś zadbać o higienę swoich dłoni. Mówiąc prościej: wyczyść swoje paznokcie. Pilniczek, szczoteczka, drewniany patyczek – możliwości jest wiele. Pamiętaj – manicurzystka na pewno Ci nie odmówi i wykona swoją pracę, nawet jeżeli masz brudne paznokcie. Zastanów się jednak, jak to świadczy o Tobie.
Kolejną nurtującą kwestią w tym zakresie jest lakier do paznokci. Zmyć pozostałości starego manicure’u czy zostawić? Czy odchodzący lakier jest powodem do wstydu? Czy zapłacę więcej, jeżeli stylistka sama będzie musiała oczyścić płytkę paznokcia? Wbrew pozorom obecność lakieru na paznokciach nie ma żadnego znaczenia. Nierzadko zdarza się, że wizyta w salonie kosmetycznym to któryś z kolei punkt dnia. Jeżeli nie chcesz przez kilka godzin chodzić w niepomalowanych paznokciach, zostaw lakier. Manicurzystka bez wątpienia zajmie się Twoimi dłońmi od A do Z. Zmycie lakieru nie stanowi dla niej żadnego problemu. Nie martw się, że dokładasz jej obowiązków – to jej praca. Za oczyszczanie płytki z „farby” nie zapłacisz więcej, gdyż usługa ta wliczona jest „w cenę”. Profesjonalny manicure ZAWSZE uwzględnia zmywanie pozostałości starej stylizacji.
Jak manikiurzystka została wizjonerką…
Zaplanowałaś wizytę w salonie kosmetycznym? Wiesz już, że nie musisz się denerwować? To świetnie. Grunt to spokój. Wybierając daną manikiurzystkę, obdarzasz ją zaufaniem. Zazwyczaj jest tak, że pierwsza wizyta w salonie definiuje, czy jeszcze się tam pojawimy. Jeżeli miejsce i sama stylistka przypadną nam do gustu, istnieje spore prawdopodobieństwo, że ten sal kosmetyczny będzie „towarzyszył Ci” przez długi czas. Wiele pań „oddając” dłonie w ręce osoby obcej spodziewa się, że ta dokona za nich wszystkich wyborów. Niestety, większość kosmetyczek ma poważne problemy z telepatią. Nawet najbardziej doświadczone i utalentowane stylistki nie potrafią czytać w myślach i wróżyć z paznokci. Co więcej, wiele z nich zupełnie nie orientuje się w stale zmieniających się twarzach show-biznesu. Nie wie jaki manicure miała na sobie brytyjska księżna w czasie ostatniej gali dobroczynnej czy jakie paznokcie reklamowała znana piosenkarka w ostatnim wydaniu Pani Domu.
Decydując się na manicure musisz mieć plan. Oczywiście, nie musi być to plan doskonały – wystarczy drobny zarys tego, co potrzebujesz. Gdy zasiądziesz na fotelu Twoja manikiurzystka zada Ci ważne pytanie – zapyta Cię czego oczekujesz. Stanowczo unikaj takich odpowiedzi: Proszę zrobić tak, aby było ładnie – co to znaczy „ładnie”? „Ładnie” to pojęcie względne – zależy od naszych indywidualnych upodobań. Prawdopodobieństwo, że Ty i Twoja stylistka macie ten sam gust jest znikome. Weź pod uwagę fakt, że zrzucając na stylistkę odpowiedzialność za wybór „ładnego” dla Ciebie manicure’u dodatkowo ją stresujesz. Nawet najlepsza specjalistka pod wpływem dużego stresu może się pomylić. Nie zapominaj o tym.
Gdzie szukać inspiracji?
Idąc do kosmetyczki musisz posiadać plan bądź jego ogólny zarys. Nie możesz wejść do salonu kosmetycznego i zażądać:
Uwaga – na pewno zdajesz sobie sprawę z faktu, że Twoja stylistka może nie śledzić losów bohaterów Twojego ulubionego serialu, nie oglądać programów z celebrytkami, nie znać Twojej koleżanki, a już na pewno nie przypatrywać się witrynie salonu należącego do jej konkurencji. Jak wybrnąć z opresji? Zrób zdjęcie, wytnij obrazek z gazety, zrób telefonem zrzut ekranu (screen), pokaż stylistce preferowany wzór w czasopiśmie – zdefiniuj to, czego potrzebujesz. Nadal nie wiesz czego chcesz?
Tu znajdziesz inspiracje: